moje wędrowanie...

Archiwum


  • "zadowalajcie się tym, co macie" Hbr 13

    Te słowa jakoś silniej wybrzmiały mi podczas dzisiejszej Liturgii Słowa. Choć pisane są w kontekście chciwości na pieniądze, to we mnie wzbudziły inne przemyślenia.


  • intensywny czas...

    Wczoraj, wiedząc, że mogę wstać później i pójść wieczorem na Mszę św. z trudem wygrzebałam się z łóżka i ledwo co zdążyłam do szkoły. Kiedy przejeżdżałam skrzyżowanie, stały tam trzy, dość poważnie stłuczone, samochody. Pomyślałam, że być może Pan Bóg mnie uchronił, wykorzystując moje nie najlepsze samopoczucie? Dobry początek intensywnego dzionka - przemknęło mi przez myśl...


  • wiesz... Bóg cię kocha...

    "Wariujemy bez miłości, giniemy bez niej, umieramy. Całkiem dosłownie. Szukamy jej nieraz rozpaczliwie całe życie, a nieraz i grzesznie, bo chcemy choćby na moment poczuć, że dla kogoś jesteśmy naprawdę ważni, bezcenni. Chcemy, by ktoś ucieszył się na nasz widok, dał nam odczuć, że za nami tęskni, że nas pragnie. Jest w nas samotność, której jednak żadna ludzka miłość nie ukoi." (za GN 48/2012)


  • Pamiętam...

    Pamiętam ten dzień… Byłam w pierwszej klasie liceum. Odrabiałam lekcje przy włączonym radyjku tranzystorowym, gdy w wiadomościach podano informację o wyborze papieża – Polaka – Karola Wojtyły.


  • świadectwo?

    Wystarczy robić swoje, przyznawać się do Jezusa, by zaniepokoić czyjeś serce...


  • to był trudny tydzień

    To był ciężki tydzień, całodziennego przebywania poza domem, gdzieś pomiędzy szkołą a szpitalem. Wracałam późno do domu, musiałam też rezygnować ze swoich planów, bo zabrakło mi czasu na ich realizację. A swoje urodziny spędziłam na czuwaniu przy łóżku Mamy, bo właśnie w tym dniu miała operację. Obydwie spędziłyśmy ten dzień razem, jak wiele lat temu, gdy się urodziłam. Wtedy to Ona czuwała przy mnie, teraz odwróciły się nasze role. Był to dla mnie trudny dzień, mimo wielu dowodów ludzkiej życzliwości i pamięci.


  • Facebookowa inspiracja...

    Czasem na facebooku byli uczniowie proponują „znajomość”. Akceptuję zawsze, gdy nie mam wątpliwości, co do ich tożsamości. Zaglądam wówczas na ich profil i cieszę się, gdy oglądam ich zdjęcia. Gdy widzę, jak ci, którzy często dawali mi w kość, żyją w małżeństwie. A zdjęcia ich dzieci pokazują, że są zadbane i kochane. Owszem, to tylko zdjęcia, więc za daleko nie mogę snuć moich wyobrażeń.


  • o religii, poście i Słowie Bożym słów kilka...

    Kiedyś pisałam tu o poście. Wczoraj pewien kameduła nieco rozjaśnił ten problem. Powiem inaczej, przypomniał o innych aspektach postu. Nie wiem, na ile wiernie oddam tę myśl, ale podzielę się tym, co we mnie pozostało.


  • wybrać proroka...

    Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach Mt 7

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco