moje wędrowanie...

Archiwum


  • zaprosić Boga, by błogosławił...

    Czas spędzony w sanatorium był bardzo owocny i to nie tylko pod względem zdrowia. Czas wielokilometrowych, codziennych spacerów po wybrzeżu i okolicy, zabiegów i spokoju, mimo wielkich tłumów wokół. To był także czas walki ze swoją słabością, zabiegania o to, by trwać przy Bogu i być w stałej z Nim relacji, co okazywało się czasem niełatwe.


  • Jaka jest różnica między wycieczką a pielgrzymką?

    Na wycieczce pojawia się postawa roszczeniowa – klient płaci – klient żąda. Na pielgrzymce zaś, gdy coś mi nie pasuje (hotel nie taki, pokój niefajny, drażniące towarzystwo, chrapiący współlokator, etc) zastanawiam się, co Pan Bóg chce mi przez to powiedzieć - powiedział ksiądz do zebranych na spotkaniu przed-pielgrzymkowym, rozbawiając tym samym przedstawicieli biura turystycznego…


  • za wysoka poprzeczka?

    "A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak, będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie" Mt 5


  • Pamiętam...

    Pamiętam ten dzień… Byłam w pierwszej klasie liceum. Odrabiałam lekcje przy włączonym radyjku tranzystorowym, gdy w wiadomościach podano informację o wyborze papieża – Polaka – Karola Wojtyły.


  • świadectwo?

    Wystarczy robić swoje, przyznawać się do Jezusa, by zaniepokoić czyjeś serce...


  • to był trudny tydzień

    To był ciężki tydzień, całodziennego przebywania poza domem, gdzieś pomiędzy szkołą a szpitalem. Wracałam późno do domu, musiałam też rezygnować ze swoich planów, bo zabrakło mi czasu na ich realizację. A swoje urodziny spędziłam na czuwaniu przy łóżku Mamy, bo właśnie w tym dniu miała operację. Obydwie spędziłyśmy ten dzień razem, jak wiele lat temu, gdy się urodziłam. Wtedy to Ona czuwała przy mnie, teraz odwróciły się nasze role. Był to dla mnie trudny dzień, mimo wielu dowodów ludzkiej życzliwości i pamięci.


  • Facebookowa inspiracja...

    Czasem na facebooku byli uczniowie proponują „znajomość”. Akceptuję zawsze, gdy nie mam wątpliwości, co do ich tożsamości. Zaglądam wówczas na ich profil i cieszę się, gdy oglądam ich zdjęcia. Gdy widzę, jak ci, którzy często dawali mi w kość, żyją w małżeństwie. A zdjęcia ich dzieci pokazują, że są zadbane i kochane. Owszem, to tylko zdjęcia, więc za daleko nie mogę snuć moich wyobrażeń.


  • o religii, poście i Słowie Bożym słów kilka...

    Kiedyś pisałam tu o poście. Wczoraj pewien kameduła nieco rozjaśnił ten problem. Powiem inaczej, przypomniał o innych aspektach postu. Nie wiem, na ile wiernie oddam tę myśl, ale podzielę się tym, co we mnie pozostało.


  • wybrać proroka...

    Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach Mt 7

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco