moje wędrowanie...

Archiwum


  • seriale i "seriale"...

    Przez okres około trzech lat nie oglądałam telewizji. Fakt, więcej czasu spędzałam przed komputerem i tam wiodłam, rzec by można, swoje życie towarzyskie. Patrząc na to z perspektywy czasu, wcale nie był to najlepszy okres w moim życiu. Już niejednokrotnie pisałam, że znajomości podtrzymywane w sposób wirtualny nie wytrzymały próby czasu. Nawet jeśli od czasu do czasu spotykaliśmy się w realu. To znaczy, nie zacieśniły się, a co najwyżej zostały na poziomie konwenansów i życzliwości po obu stronach. Oczywiście, nie liczę tych, z którymi zupełnie nie odnalazłam się w tej rzeczywistości.


  • upomnienie braterskie...

    no to teraz to, co chciałam napisać w poprzednim wpisie


  • pochopne sądy i oceny...

    Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: „Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha i zbada, co czyni ?” J 7


  • Pamiętam...

    Pamiętam ten dzień… Byłam w pierwszej klasie liceum. Odrabiałam lekcje przy włączonym radyjku tranzystorowym, gdy w wiadomościach podano informację o wyborze papieża – Polaka – Karola Wojtyły.


  • świadectwo?

    Wystarczy robić swoje, przyznawać się do Jezusa, by zaniepokoić czyjeś serce...


  • to był trudny tydzień

    To był ciężki tydzień, całodziennego przebywania poza domem, gdzieś pomiędzy szkołą a szpitalem. Wracałam późno do domu, musiałam też rezygnować ze swoich planów, bo zabrakło mi czasu na ich realizację. A swoje urodziny spędziłam na czuwaniu przy łóżku Mamy, bo właśnie w tym dniu miała operację. Obydwie spędziłyśmy ten dzień razem, jak wiele lat temu, gdy się urodziłam. Wtedy to Ona czuwała przy mnie, teraz odwróciły się nasze role. Był to dla mnie trudny dzień, mimo wielu dowodów ludzkiej życzliwości i pamięci.


  • Facebookowa inspiracja...

    Czasem na facebooku byli uczniowie proponują „znajomość”. Akceptuję zawsze, gdy nie mam wątpliwości, co do ich tożsamości. Zaglądam wówczas na ich profil i cieszę się, gdy oglądam ich zdjęcia. Gdy widzę, jak ci, którzy często dawali mi w kość, żyją w małżeństwie. A zdjęcia ich dzieci pokazują, że są zadbane i kochane. Owszem, to tylko zdjęcia, więc za daleko nie mogę snuć moich wyobrażeń.


  • o religii, poście i Słowie Bożym słów kilka...

    Kiedyś pisałam tu o poście. Wczoraj pewien kameduła nieco rozjaśnił ten problem. Powiem inaczej, przypomniał o innych aspektach postu. Nie wiem, na ile wiernie oddam tę myśl, ale podzielę się tym, co we mnie pozostało.


  • wybrać proroka...

    Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach Mt 7

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco