Wiele, jak dla mnie, mielenia ozorami w mediach. Drażnili mnie i nadal drażnią zapraszani goście i ich komentarze na temat wydarzeń pod Smoleńskiem (fakt - nie wszyscy). I wszelkie inne komentarze... Nie będę tu wyrażać tego, co o nich myślę. Bo nie o to w tym wszystkim chodzi... Cieszy mnie jednak, że otacza się ofiary modlitwą i że to pokazują nasze media, bo ta atmosfera również i mnie się [...]
Nie mam zwyczaju pisać kilku notek w ciągu jednego dnia. Wchodząc jednak na Facebooka odkryłam wpis pewnego kapłana, którym chcę się tu podzielić. To modlitwa pięciu palców. Autorem jest Papież Franciszek. Napisał ją gdy był arcybiskupem Buenos Aires.
Zaczynając wczorajszy wpis chciałam tak właściwie zamieścić modlitwę poranną, którą odkryłam na jednej z ławek kościelnych podczas sobotniej Adoracji, ale moje myśli pobiegły w inną stronę. Kościół był pusty, gdy do niego weszłam. Tzn. nie było ludzi, był tylko Pan Jezus na ołtarzu. Uklękłam w ławce, gdzie leżała ta modlitwa. Ktoś ją tam zostawił, może celowo, może przez zapomnienie. Spodobały mi się jej słowa, zapamiętałam autora i zostawiłam dla innych. Pomyślałam, że znajdę ją w necie i się nie pomyliłam.