Na początku roku szkolnego trzeba się uporać ze stertą papierkowej roboty. Z dziennikiem w końcu się uporałam. No jak zwykle jakaś nowość. Na listę trzeba było wpisać drugie imię dziecka. Przepisy zmieniają się ciągle i co roku trzeba na nowo pisać to, co już zostało napisane, bo coś inaczej musi być nazwane, umieszczone w innej rubryce. Czasem drobna korekta wymaga przepisywania całego [...]
Złe uczucia, które rodzą się wobec niektórych uczniów, niestety nie ułatwiają mi w tym, by być wobec nich obiektywną.
Dwa wpisy w jeden dzień? to naprawdę przesada ;) ale napisałam komuś na gg pytanie i muszę się nim podzielić i [...]
Kończyłam pierwszą klasę liceum, a więc było to wiele lat temu. Geografii uczyła mnie naprawdę świetna nauczycielka. Mieliśmy obowiązek czytania geograficznych artykułów i sporządzanie z nich notatek. Postanowiłam moje przyozdobić obrazkami z różnych zakątków świata. Napracowałam się i w moim odczuciu zrobiłam coś więcej niż trzeba było, co raczej rzadko mi się w tamtym czasie zdarzało. Bardzo zależało mi na ocenie bardzo dobrej.
Czas goni. A ja pędzę, by zdążyć, by oddać na czas jakieś sprawozdania, wydrukować świadectwa, wypisać dyplomy i podziękowania, uzupełnić zaległości w dzienniku. Odhaczam kolejne sprawy i z każdą czynnością, która mi odpada widzę, że już coraz bliżej końca. Dziś jeszcze porządki w szafkach w klasie, powyrzucałam co niepotrzebne. Jutro dyskoteka pożegnalna, w czwartek uroczystość z okazji ukończenia szkoły i grill na farze, a potem już tylko rozdanie świadectw i innych dokumentów, które trzeba włożyć do teczek.