Kłótnie były tu jeszcze gwałtowniejsze, niekiedy szły pięści w ruch. Ostatnio media przypominają mi praski bazar.
Adwentowo przyznam, że bardzo dużym zaskoczeniem jest dla mnie to, że powodów do “kształcenia charakteru” ( czyli wad ;P) nie ubywa z wiekiem.
Mader: Kiedyś na forum dotyczącym wychowania dzieci zaczęłyśmy wspominać nasze spotkania z Janem Pawłem II. To wtedy doszłyśmy do wniosku, że najważniejsze były "te, których nie było".
- Panie doktorze! – niemłoda już Kobieta wyglądała na zdeterminowaną- musi mnie pan wysłuchać!
Wiekowe ściany kościoła wymagały porządnego remontu. “Osuszono je, ale ile jeszcze jest do naprawy... Ileż to pracy, pieniedzy, czasu... No i robotników. Mało.” – spoglądałam na zniszczone mury stojąc w czasie Mszy św. na zewnątrz.
Siedzieli na brzegu piaskownicy: Kobieta i Dziecko. Dziecko rozglądało sie ciekawie. Dookoła pusto (osiedle było drogie, więc nie tylko brakowało niemowląt, ale i dorośli schodzili się zmęczeni dopiero późnym wieczorem). Tylko ściana zieleni.