"Zachowałam notatki z 5 lutego 1961 r. Zapisałam jego słowa: Człowiek może być otwarty do końca tylko przed Bogiem, bo Bóg jedynie widzi człowieka w całości. Człowiek wobec tej „nagości” drugiego jest bezradny – tylko Bóg może w tym pomóc, i dlatego Bogu trzeba to wszystko otwierać i oddawać siebie całego, dlatego spowiedź ma być tylko wyznaniem grzechów, Bóg resztę [...]
To nie przypadek, że właśnie dziś zadzwonił dzwonek i przyszła młoda kobieta, prosząc o jaką złotówkę lub jedzenie. Od czasu, jak zamontowano nam domofony, a było to już dość dawno, rzadko ktoś przychodzi "po prośbie". Dlaczego właśnie dziś? Zupełnie nie skojarzyłam faktów w tym momencie [...]
Wystarczy robić swoje, przyznawać się do Jezusa, by zaniepokoić czyjeś serce...
Są w życiu takie sytuacje, gdy nie potrafimy się z kimś porozumieć. Różne mogą być tego przyczyny. Jedna z nich, niestety, leży w nas samych, w naszych uprzedzeniach, negatywnym nastawieniu, jakimś wewnętrznym pragnieniu odwetu, zemsty, odgryzienia się na kimś za doznaną w naszym mniemaniu krzywdę. Bywa iż te same słowa, tyle, że pisane (mówione) przez dwóch różnych ludzi, wobec których mamy [...]
Co jakiś czas czytam słowa krytyki pod adresem Kościoła, kapłanów, duszpasterzy. Martwi, że piszą je ci, którzy w jakiś tam sposób zaangażowani są bardziej w życie Kościoła i że czytam to na portalach katolickich. Zastanawiam się, czy to jest właściwe i czemu ma [...]
"Przybliżyć się – to krok najbardziej oczekiwany przez Boga. (… [...]
Wczorajsza Droga Krzyżowa i słowa dzisiejszych czytań wyzwoliły znów to pragnienie...