Nie wiem czy wolę brunetki czy blondynki. Interesują mnie raczej konkretni ludzie, a nie to, czy pasują do moich wyobrażeń o ideale. Pewnie dlatego z taką niechęcią patrzę na ludzi, którzy obrażają się, że rzeczywistość nie jest taka, jaką ją sobie wymarzyli.
Dziś świętych Cyryla i Metodego. No i świętego Walentego. Które święto ważniejsze?
Skala nieprawości ludzi powiązanych z poprzednią władzą jest jednak przerażająca....
A może powinien być przede wszystkim Chrystusowy?