Narzekania, Codzienność

Co im oferujemy?

dodane 17:53

Odchodzą od wiary, wstydzą się jej. nie wystarczy się oburzyć. Trzeba zapytać: co im dajemy?

Dziś także w Katowicach dostrzeżone zostały plakaty reklamujące ateizm. "Jesteś niewierzący? Nie jesteś sam" czy jakos tak. Wśród niektórych moich kolgów i kolezanek głównie oburzenie - kto za tym stoi? Co knuje? Ja myślę, że każdy ma prawo agitować za czym chce. Byle nie namawiał do zbrodni. A ateizm jest wielkim nieszczęściem - dla tych, którzy go wyznaja - ale jednak nie jest zbrodnią. Po drugie i waż nniejsze... Co z naszym chrześcijaństwem jest nie tak, skoro obok nas żyja ludzie odrzucający Boga? I to nie tacy, co o Bogu zapomnieli, ale tacy, którzy do walki z wiara gotowi są wydać sporo kasy?

Mam znajomą. Nie wierzy. To znaczy jeśłi wierzy, to po swojemu. Ale czuje się stłamszona przez katolicką większość. Musi wpuścić kolędę, bo sąsiedzi wezma na języki, musi uczesniczyć w Mszy podczas jakichś świeckich uroczystości itd itp. Przesada? Obawiam się, że nie do końca. Często my, wierzący, jesteśmy strasznie niedelikatni wobec niewierzacych. Rozpychamy się, zawłaszczamy rzeczywistość publiczną dla siebie. A kto myśli inaczej, niech siedzi cicho. Taka postawą ich nie pozyskamy. Wręcz przeciwnie, odpychamy tych, którzy sie wahają...

Podobny problem ma Kościół we Francji. Podobny w tym sensie, że zastanawia się jak przyciagnąc młodych. jak sprawic, by nie odchodzili. O tym pisałem przed tygodniem w rubryce Nasza Wiara.pl w Gościu Niedzielnym

 

Co zrobić, żeby byli dumni ze swojej wiary?

Kościół we Francji ma nowy problem: młodzi katolicy coraz częściej przechodzą na islam. To opinia wyrażona na falach Radia Watykańskiego przez odpowiedzialnego we francuskim episkopacie za relacje z islamem ks. Christopea Roucou. Młodzi wstydzą się swojej wiary, a jeśli już się do niej przyznają, to nie potrafią odpowiedzieć na zarzuty swoich kolegów-muzułmanów. I wbrew pozorom problem dotyczy nie tylko nominalnych chrześcijan, ale także tych zaangażowanych w duszpasterstwo. Co zrobić, aby nasze dzieci nie wstydziła się wiary – pyta cytując pewną zatroskaną matkę. Biskupi we Francji widza potrzebę wypracowania „nowej apologetyki”, która dałaby młodym oparcie w dyskusjach z muzułmanami. W Polsce problemu konwersji młodych na islam (na razie?) nie ma. Istnieje jednak zjawisko wstydzenia się wiary. Młodzi, owszem, chcą być oryginalni, ale nie chcą uchodzić za dziwolągów. Więc idą za tym co modne.  Dlatego często stroszą się na religię w szkole czy wymagania związane z przygotowaniem do bierzmowania. Nie ułatwia im identyfikacji z Kościołem obraz, jaki często widzą w mediach: wierzących z zaciśniętymi pięściami, wiecznie niezadowolonych i czegoś głośno się domagających. Stąd potrzeba tworzenia środowisk, w których wzrastając w wierze będą się mogli czuć u siebie. Na pewno wielką szansą w tym względzie są katolickie ruchy i stowarzyszenia, zwłaszcza te mocno zaangażowane w prace z młodymi – oaza czy Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Trzeba na nie dmuchać i chuchać. Bez nich nie ma co liczyć na to, że dla przyszłych pokoleń  wiara będzie czymś więcej, niż czcigodną tradycją. 

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

6

7

8

9

10

11

12

13

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024