w gąszczu codzienności

Archiwum


  • Przedwyborczo - przedwyjazdowa rzeczywistość

    Nie miałam wody. Potem nie miałam netu [nie chcę się wypowiadać, co było bardziej dotkliwe, tym bardziej, że wody nie było tylko w łazience ;) ]. W międzyczasie pojechaliśmy do dominikanek do Świętej Anny odwiedzić koleżankę. To jedno z tych spotkań, kiedy nie dzielą ani kraty klauzury, ani czas od poprzedniego spotkania. Dobrze, że pojechaliśmy... Tym bardziej, że jestem wielkim fanem podróży [...]


  • Ojoj

    Strasznie ponuro wygląda teraz mój blog. Faktem jest, że obiektywnie rzecz biorąc, były to zwariowane dwa tygodnie, w czasie których problem gonił problem. Faktem jest też, że teoretycznie blogi są po to, żeby trochę odreagować. Ale to nie jest pełny obraz [...]


  • Dziadkowo

    No i stało się. Wczoraj mnie dziadek nie poznał... Wiedział, jak mam na imię, ale kim jestem, już nie miał pojęcia. W ogóle nic nie kojarzył, na nic nie miał siły, co chwilę był bliski przewrócenia się, nie trafiał widelcem ani w jedzenie, ani do ust - no po prostu koszmar. A dodatkowo mój brat wyjechał do Niemiec i zostałam z tym całkiem [...]


  • Studencki piątek

    Wczoraj minął rok od śmierci Taty. Ale spokojnie, żadnych wspomnień i tym podobnych nie będzie ;) Bo chciałam napisać o czymś innym. Mszę zamówiłam oczywiście u siebie w parafii, oczywiście o dwudziestej. Rodzina i znajomi Taty nie wiedzieli, że o 20 są Msze studenckie, więc - jak później przyznali - o tej porze spodziewali się "kilku babć" i tyle. A tu kościół pełen młodych ludzi, którzy, jak [...]


  • odwyk

    Zepsuł mi się komputer. Ja - widząc jakieś paski na ekranie - poinformowałam mojego brata, że coś mi się dzieje z monitorem :D Nawet bardzo się nie śmiał i spokojnie wyjaśnił, że od takich rzeczy to jest karta graficzna. Ale potem było jeszcze gorzej - w tym momencie po kilku minutach od włączenia windowsów, komputer przechodzi na 16 kolorów i rozdzielczość, o której chciałabym zapomnieć. [...]


  • wilcza rewolucja

    No tak - w związku z wakacjami mój tryb życia zmienia się diametralnie. I jak to w moim przypadku bywa - dokładnie odwrotnie niż wskazywałaby logika :D Czyli koniec laby i ustawiamy budzik na szóstą! Może ktoś by się chciał założyć, że nie dam rady? Przynajmniej coś bym z tego miała [...]


  • Przychodzimy, odchodzimy...

    Koniec roku i zmiany personalne w parafii. Nie będzie już kazań dla dzieci o autobusie przegubowym i ołówku z gumką. Nie będzie już Aniołów Stróżów w Modlitwie Eucharystycznej. I nie będzie już takiej szopki na Boże Narodzenie... Ksiądz Ryszard od Aniołów jedzie gdzieś pod Zieloną [...]


  • filmowo

    > Kobiecy system punktowania (facetów)Na świecie istnieje tylko jedna zasada - musisz uszczęśliwiać [...]


  • Tak? Yes? Ja? Oui!

    Rano po Mszy zagadnął mnie w kościele pewien pan - dokładnie interesowało go, czy mówię po angielsku. Ostatnio nie bardzo wiem, po jakiemu mówię, a po jakiemu nie, ale kiwnęłam głową. Radziłam sobie świetnie ze wszystkimi pytaniami aż do momentu najprostszego z nich - czy Msza o 18.30 jest u nas codziennie. Na to pytanie entuzjastycznie odparłam "Oui!". Ja wiedziałam, że tak będzie... Ja [...]


  • Wilk staruszek

    Popatrzyłam wczoraj w lustro i prawie padłam. Odniosłam wrażenie, jakbym w tydzień postarzała się o pięć lat. A do tej pory takie stwierdzenia wydawały mi się pustymi frazesami... Mimo wszystko mam nadzieję, że to jest [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco