wilcze wędrowanie

Dublin

dodane 23:08

Czas na Dublin. Poznawanie Dublina rozpoczęłyśmy od informacji turystycznej, która znajdowała się w pięknym starym kościele. Informacja, centrum z pamiątkami, kawiarnia, jakieś biura i nie wiem co jeszcze... A - toalety w wieży. Panie na górze, panowie na dole. I do tego celtycka muzyka.

dscf6061.JPG

dscf6064.JPG

dscf6052.JPG

dscf6058.JPG

Potem poszło już z górki, przy czym najlepiej działała stara zasada informatyków: wyjść i wejść. A raczej wejść i wyjść. Gdy tylko zaczynało padać, wchodziłyśmy do sklepu bądź muzeum i po wyjściu już nie padało. Kolejne wejście i wyjście - deszcz. Powtarzamy - słońce. A Irlandczycy wyluzowani. Nawet nie noszą parasoli. Przed domami mają za to palmy, bo klimat przecież równikowy. Rok czy dwa lata temu w wakacje padało przez siedemdziesiąt kilka dni pod rząd. Pora deszczowa jak nic :D

Tym razem nie fotografowałam latarenek. Prawie. No bo te drzwi... Mam ich więcej. Dużo więcej ;) Ale będę łaskawa.

dscf6487.JPG

dscf6523.JPG

dscf6070.JPG

dscf6471.JPG

dscf6474.JPG

dscf6532.JPG

dscf6534.JPG

dscf6498.JPG

Za to prawdziwy szok zaliczyłyśmy w poniedziałek. Dublin ma dwie katedry - Christchurch i św. Patryka. Uznałyśmy zgodnie, że dwie katedry to za dużo nawet na ponoć katolicki kraj i na pierwszej z nich doczytałyśmy się, że protestancka. No ale święty Patryk to święty Patryk, więc szłyśmy na pewniaka. A szłyśmy na mszę [stało jak byk: Holy Eucharist 11.05 - tak tak, każda godzina dobra :D ], bo na bilet nas nie było stać. W jednej 6 euro, w drugiej 5,5. Zgodziłyśmy się, że wystarczy, jak zobaczymy jedną.

Wchodzimy nieco zasapane - nie wstawało się łatwo, a do centrum szło się półtorej godziny - aparat ukryty pod kurtką, pobożne miny i do dzieła! A pan za nami krzyczy, że bilet trzeba kupić. My mu o mszy, a on na to, że to nie jest katolicki kościół. Na nasze szczerze zadziwione miny dorzucił, że od pięciuset lat :D

Nie wiem, gdzie odbywało się "Holy Eucharist", bo nie w katedrze. I nie wiem, skąd pan wiedział, że my nie na nie, a na mszę ;) Wiem za to, że w katedrze widziałam kobietę w sutannie i mi wystarczy.

Katolicka Irlandia. Na pięć kościołów, jakie widziałam w centrum, dwie katedry są protestanckie, w trzecim jest informacja turystyczna, w czwartym jeden z najmodniejszych dublińskich pubów [kto by nie chciał pić w kościele, prawda?], a piąty jest rzeczywiście katolicki.

dscf6505.JPG

dscf6508.JPG

dscf6513.JPG

dscf6517.JPG

dscf6519.JPG

dscf6520.JPG

dscf6533.JPG

A, jest jeszcze ten zamkowy. Ale nie wiem, jaki on.

dscf6529.JPG

dscf6528.JPG

dscf6525.JPG

dscf6530.JPG

dscf6531.JPG

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 29.04.2024

Ostatnio dodane