Może to rzeczywiście tak jest, że każde dobro wcześniej czy później ląduje na krzyżu?
Tak. To rzeczywiście mój pierwszy post. Pierwszy w życiu. Początek pierwszego - i pewnie ostatniego - bloga.
Wychodzę z zimy. Poobijany. Nie wierzę, że cokolwiek zmieni się w moim życiu na lepsze. Tyle tylko, że mój cień będzie raz za mną, raz przede mną...
Właściwie trzeba by wypróbować. Zrobić tak, tak i tak i zobaczyć, co się będzie działo. Tak mówiła. Takie proste?
Było lepiej. Myślałem, ze czeka mnie zmartwychwstanie. Powoli jednak zaczynam tracić nadzieję.
Poszedłem wczoraj na cmentarz. Posadzić kwiatki na tych grobach bliskich, na których ich brakowało....