Codzienność

Podręcznik tortur

dodane 16:07

Jak zniszczyć człowieka teoretycznie nie robiąc mu żadnej krzywdy?

Metod jest pewnie sporo. Ja zauważyłem ostatnio jedną dość ciekawą. Na towarzyski ostracyzm.

Jeśli kogoś w grupie się skrzywdzi, trudno się dziwić, że chodzi markotny, Nie bardzo ma ochotę znów wystawiać się na strzał, nie ma ochoty na uśmiechy. NIe w tym towarzystwie. Otoczenie zazwyczaj wie w czym rzecz. Ale nowi w towarzystwie? Nie wiedzą. Dla nich ten markotny człek jest ponurasem, z którym nie warto zamienić dwóch słów. Za to krzywdziciel, zwykle wygadany, pewny siebie. O ten zyskuje poklask. I nowych wielbicieli. A skrzywdzony stacza się w samotnośc jeszcze większą....

Tak to już jest. Trudno...

Znacznie bardziej boli, gdy w takiej stuacji przyjaciele się obrażają. Z niewiadomych powodów. Nic, trudno. Trzeba życ dalej....

...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Kategorie