Wybieram chwasty spośród kwiatków. W kąciku leśnym, niedaleko domu, kwitną już poziomki i mnóstwo maleńkich fiołków. Najwięcej jest nakrapianych, kupionych kilka lat temu „na próbę”, nieco mniej - pięknie pachnących białych i klasycznych – fiołkowych.
Bóg zapłać. Mąż Samboragi napisał: "Bóg Wam wszystkim zapłać. Życzę Wam takich małżeństw jak nasze. Chociaż dopiero jej choroby z ostatnich dwóch lat, a zwłaszcza ostatnie 4 miesiące uświadomiły mi jak bardzo jest to małżeństwo cenne, unikalne i dobre."
Wiekowe ściany kościoła wymagały porządnego remontu. “Osuszono je, ale ile jeszcze jest do naprawy... Ileż to pracy, pieniedzy, czasu... No i robotników. Mało.” – spoglądałam na zniszczone mury stojąc w czasie Mszy św. na zewnątrz.
Siedzieli na brzegu piaskownicy: Kobieta i Dziecko. Dziecko rozglądało sie ciekawie. Dookoła pusto (osiedle było drogie, więc nie tylko brakowało niemowląt, ale i dorośli schodzili się zmęczeni dopiero późnym wieczorem). Tylko ściana zieleni.
Wybaczcie, nie potrafimy jeszcze pisać „normalnych” Okien (cokolwiek by to znaczyło)
Od kilku dni wakacyjna Warszawa przygotowuje się do następnej rocznicy Powstania Warszawskiego.