Jak niewiele trzeba, by niby szlachetne utopie pokazały swoje mało ciekawe oblicza.
Pewnie nie zawsze dostrzegam manipulacje. To jednak, co w ostatnich miesiącach dzieje się wokół Kościoła jest manipulacją szytą tak grubymi nićmi, że nie sposób tego nie zauważyć.
Krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować... Dwa uczynki miłosierdzia. Oczywiście ważne. Ale...
... co nie znaczy, że nie lubię się ruszać. Ale między ruchem związanym z gimnastykowaniem się a ruchem związanym z inna aktywnością istnieje ogromna różnica.
Podobno coraz więcej ludzi wpada pod samochód, bo przechodząc przez drogę patrzy w smartfona. Czy proponowane świetlne paski przed przejściami dla pieszych na dłuższa metę coś zmienią?
Czwarty odcinek mojego blogowego minicyklu „Współczesne oblicza faryzeizmu”