• równi i równiejsi

    Lekarze strajkują, obywatel do lekarza nie może się dostać, nawet na planowy zabieg, czy operację, nikogo nie obchodzi, że człowiek każdego dnia znosi trudne o opisania męki, musi po prostu czekać, aż wielmożnym zachce się znów pracować. A taki minister zdrowia? Wykryto guzka (czy co innego) położono, pokrojono i znów jak ryba zdrów... też mógłby poczekać aż się lekarzom odechce strajkować, ale [...]


  • Hmmm

    > Bądź serdeczna za wszelką cenę. Serdeczna, nawet za cenę samej [...]


  • Sesja start!

    To pierwszy egzamin w sesji letniej już za mną. Zapowiadało się sympatycznie, osoby z wyższych roczników bardzo zachwalały egzaminy u tego księdza - "eee! No co Ty?! U niego nikt z oceną poniżej 4 nie wychodzi". To siedzieliśmy sobie w miarę wyluzowani czekając aż ksiądz przyjdzie i powtarzając materiał. Dochodziła 9, stwierdziłam, że ni cholera mi ta powtórka nie wychodzi rzuciłam notatki w kąt [...]


  • Cnoty...

    ... no właśnie - teologiczne, teologalne czy [...]


  • Sasasasa w końcu sesja ;)

    Blogi studenckie są fajne, zawsze można na nich coś ciekawego spotkać. Powoli wchodzimy w najgorętszy [...]


  • Przypadki sklepowe

    Od miesiąca szukam sandałów. Wydawałoby się, że to nic trudnego kupić takie obuwie przed sezonem, ale jak się okazuje nie do końca. Po obejściu większości sklepów z wszelkiego rodzaju butami, trafiłam w końcu do sklepu medycznego, gdzie udało mi się wypatrzeć sandały Scholl'a. Oczywiście nie miałam ze sobą pieniędzy więc po przymierzałam, wybrałam i kazałam sobie odłożyć te jedne wybrane. [...]


  • Katecheza neokatechumenalna

    No i poszłam, w końcu mnie wyciągnęli i bardzo dobrze, chciałam się przekonać co to jest. Spotkanie dotyczyło sakramentu pokuty. Pomyślałam sobie, że temat dla mnie jak najbardziej na czasie bo na dniach czeka mnie spowiedź i nie zaszkodzi odświeżyć sobie trochę katechizmowych treści. Co prawda jak ktoś mi proponuje pracę w grupach to mnie mierzi ale jak mus to mus. Poszłam, odbębniłam w [...]


  • Nie lubię mojej parafii. I nie polubię.

    Jestem zmęczona i zniechęcona na to wszystko. Nie mam siły ani ochoty dalej ciągnąć, wymyślać, aktywować... Oczywiście chodzi o spotkania tego czegoś co szumnie nazywa się duszpasterstwem akademickim. Przecież nie chodzi o tak wiele, chodzi o możliwość zaproponowania studentom czasoprzestrzeni gdzie mogliby zająć się własną wiarą. Nic więcej. Nie wiem ile razy już próbowałam, nie wiem z ilu [...]


  • Brakowało mi teologii

    Rozmawialiśmy o długiej drodze do nieba, potencjalnych pustkach w piekle i relacjach tu na ziemi... w końcu jak żyć w niebie skoro moja druga "połówka" by miała tam z jakiś względów nie trafić. Ano problem złożony i konieczny do [...]


  • i zamieszka w domu Pana po najdłuższe czasy...

    Zdziwiłam się gdy do ołtarza wyszło 6 księży mając świadomość, że ta Msza jest "dodatkowa" w rozkładzie dnia. Z radością patrzyłam jak obok siebie stoi neoprezbiter z księdzem którego tak nie można nazwać od pięćdziesięciu lat. Tak się cieszyłam, że mimo ogromnych problemów zdrowotnych jeszcze jest w stanie odprawiać Mszę św. Nagle uświadomiłam sobie, że widziałam go ostatni raz 9 lat temu "w [...]