Zaproszono mnie dziś do programu na żywo dotyczącego organizacji pożytku publicznego. Po programie podeszłam do naczelnika urzędu skarbowego - okazał się przemiłym człowiekiem, z którym kilkadziesiąt minut rozmowy minęło w mgnieniu oka. Rozmawialiśmy o przelewaniu pieniędzy z jednego procenta na nasze konto - ustawa mówi o 3 miesiącach zwłoki ale przy rozliczeniu pieniędzy do końca kwietnia my [...]
Nie zgadzam się na takie traktowanie dzieci. Nie zgadzam się na taką atmosferę. Nie zgadzam się na nie wychowywanie. Po prostu nie, nie, [...]
Trochę mnie smuci obecna młodzież. Mieszkam koło ogólniaka więc cały poranek co chwilę widziałam grupki młodzieży spieszącej sie na rozdanie świadectw. Naprawdę wśród dziesiątek dzieciaków nie znalazłam nikogo w standardowym "galowym" odzieniu... ot zwyczajnie dżinsy u chłopaków, albo kolorowe letnie spodnie z wydekoldowanymi bluzeczkami niewiele co zasłaniającymi u dziewczyn. Nikt jakoś nie ma [...]
Święta coraz bliżej... ale nie mam zamiaru pisać o świętach a o moich dzieciach. Zmusili mnie do pieczenia pierników, ja zmusiłam mojego kolegę ze studiów, on swoich współlokatorów i tak jakoś siedzieliśmy 11h i dawaliśmy się ponieść kucharskiej kreatywności. W niedzielę będziemy je rozdawać prosząc o wsparcie dla świetlicy hmm... zobaczymy co z tego będzie :]
Mieliśmy dziś spotkanie świetlicowe. Dochodzę do wniosku, że dziewczyny są szurnięte. Omawiałyśmy właśnie plan wyjazdu naszych dzieci - Kraków, Wieliczka, Wadowice i Oświęcim. Byłyśmy już przy końcu kiedy Ela zaczyna głośno myśleć: "Oświęcim, Oświęcim, hmm... Oświęcim... No bo jak ja poznałam L. i zajrzałam do jej kwestionariusza osobowego to w zainteresowaniach wiecie co miała wpisane? [...]
Byłam wczoraj u moich dzieciaków na wspólnym "świętowaniu świąt". Jakoś z roku na rok, coraz więcej takich spotkań - w tym sezonie świetlicowe dzieci były trzecie. Znów sobie zdałam sprawę z tego jak one są wdzięczne same w sobie, ile radości sprawia mi praca z nimi, mimo że często, gęsto miałabym ochotę je przykuć do kaloryfera, zamknąć w komórce której nie mam, albo wysłać na księżyc :> Ale [...]
Mieliśmy zjeść posiłek, tak jak zawsze. Dzieciaki nakryły do stołu, ja ostatnie dzieciątko pogoniłam z łazienki bo się guzdrało, sama też umyłam ręce. Dołączyłam do stołu jako ostatnia. Stoję, dzieciaki i wolontariuszka siedzi. "No to zaczynamy" i już kątem oka widzę ręce biegnące do talerza z drożdżówkami. "Nie, poczekajcie! Zaczynamy ale modlitwę". Dzieciaki niepewne, patrzę na wolontariuszkę, [...]
Byłam u moich dzieciaków, jak zawsze na wariackich papierach, podpisałam kilka pitów, sprawozdań, upoważnień i sama nie wiem czego. Poszłam po książki bo pan Piotr dla uczczenia Dnia Książki podarował nam część swoich zbiorów, porozmawiałam, podziękowałam. Posprzątałam jeszcze w pustej świetlicy (ech to miejsce bez gwaru dzieci jest po prostu smutne) i pobiegłam dalej do moich obowiązków. Tak [...]
Zostałam mile zaskoczona. Proboszcz parafii na terenie której prowadzę świetlicę przy okazji rozmów dotyczących wspólnej akcji świątecznej zaoferował mi pomoc o której nawet bym nie marzyła. Mianowicie powiedział, że planuje dalszą rozbudowę i chciałby przeznaczyć kilka pomieszczeń pod świetlicę. Ostatnio w naszym lokum coraz ciaśniej nam było... coraz częściej pojawiały się tematy o szukaniu [...]
Siedzieliśmy w szóstkę przy stole jedząc drożdżówki i pijąc herbatę. Jakoś tak wyszło, że L. spytała dzieciaki kiedy ostatnio były na Mszy św. Dwójka chłopaków nie widziała (choć mam wrażenie, że jeden się specjalnie zgrywał), K. ze spuszczonym wzrokiem powiedziała, że "dwa tygodnie temu bo ostatnio nie mogła bo musiała iść do dziadka do szpitala", a KB zaczęła się wykręcać od odpowiedzi. - no [...]