• Matka Kościoła

    W sobotę wieczorem przeżywałam z moją wspólnotą liturgię wigilii Zesłania Ducha Świętego. Słyszeliśmy słowa o Kościele. Zebrani z różnych stron Polski, każdy inny widzieliśmy, że jesteśmy Kościołem – wspólnotą ludzi, których łączy wiara w Boga Ojca, w Jezusa Zbawiciela i Ducha Świętego. …Nie, nie działo się nic spektakularnego, ale z pewnością działo się coś wielkiego. I ponownie, jak już wiele razy tego doświadczyłam, działo się poprzez liturgię, znaki. …Miałam pewność braterstwa, wspólnego celu, drogi.


  • Ogniste języki: dar milczenia

    I padało - i nie padało. I szlak był wybrany – i ścieżka poprowadziła po swojemu, jak zwykle. I, jak co roku, kiedy już wydawało się, że na Srebrną Górę nie dojdziemy – z zieleni wyłoniły się najpierw kramy, potem karuzele, a w końcu – ostatnie kilkadziesiąt metrów drogi do eremu. Dlaczego właściwie co roku odwiedzać w ten sam czas – Czerwoną Wielkanoc - to samo miejsce, w którym od dawna zna się wszystko?


  • Ryk i pomruki

    Historyjka dla mam, które w ocenie innych są zbyt stare lub zbyt młode, mają dzieci za mało lub zbyt wiele i wymagają od nich zbyt dużo lub stanowczo za mało.


  • Majowe

    Jak to jest, że dziecko potrafi pół nocy wysiedzieć na mszy w Wigilię Paschalną, bez marudzenia, z zainteresowaniem i zadowoleniem, a nie potrafi wysiedzieć 15 minut na nabożeństwie tzw. majowym?


  • Żołnierze

    "Na jednym z drzew, wysoko, pod samym wierzchołkiem, siedział Wojtek i z zainteresowaniem przyglądał się pobliskim pagórkom, gdzie co pewien czas rozrywały się niemieckie pociski artyleryjskie, wyrzucajac w powietrze słupy ziemi i drobnych kamyczków. Obserwował, jak żołnierze z 2 Korpusu Polskiego walczyli o Monte Cassino"


  • Biały Tydzień

    Biały Tydzień trwa, a my biegamy codziennie do kościoła.


  • Racja

    Mimo że minęła już wyznaczona godzina poniedziałkowego otwarcia kancelarii parafialnej, staliśmy malowniczą grupką na kościelnym dziedzińcu przed zamkniętymi drzwiami.


  • Razem pokonamy wroga

    Szedł do kościoła, jak zawsze w niedzielę. Starał się nie człapać, jak starzec. Nie, no oczywiście, jest starcem, ale to nie oznacza, że będzie aż tak żałosny... Kiedyś sąsiad spod “siedemnastki” czekał na niego na początku alejki za dwadzieścia dziewiąta i resztę drogi przemierzali razem.


  • Przygotowania…

    Przysiadłam tylko na chwilę. …Jeszcze w paru miejscach muszę posprzątać, a noc nadchodzi wielkimi krokami. Ostatnie przygotowania. …Jutro Najmłodsza po raz pierwszy przyjmie Komunię Świętą.