Mama_Kasia
Przygotowania…
dodane 2012-05-19 22:16
Przysiadłam tylko na chwilę. …Jeszcze w paru miejscach muszę posprzątać, a noc nadchodzi wielkimi krokami. Ostatnie przygotowania. …Jutro Najmłodsza po raz pierwszy przyjmie Komunię Świętą.
Rano stroiłyśmy kościół. Na szczęście mam przyszło naprawdę dużo, więc w trzy godziny uwinęłyśmy się ze wszystkim. Przymknęłam oko na tiulowe kokardy, ciesząc się możliwością ustrojenia świecznika z paschałem. Zasuszony wianuszek z bukszpanu, który robiłam na Wielką Noc, zostawiłam. Do tego nowe zielone liście i białe kwiatki. Pięknie się skomponowało z dekoracją balustrady przy schodach, prowadzących na ambonę (Agata, która prowadzi scholkę, zastrzegła, że dzieci psalm zaśpiewają z ambony – jak należy :), a nie z dołu, jak może byłoby wygodniej).
Potem w domu trzeba było posprzątać i co nieco ugotować. Mąż przyrządził mięso, ja przygotowałam ciasto. …Sernik gotowany rozlazł się na boki. Awaryjnie sklejałam go, czym popadnie. …Co nagle, to… wiadomo. Spieszyłam się, bo na 16-ą w kościele dzieci odnawiały przyrzeczenia chrzcielne. …Najmłodsza ze świecą w ręce (chrzcielną(!) - sfatygowaną – bardzo się powykrzywiała, ale zamaskowałam przegięcie bandażem elastycznym i wstążką :) odpowiadała: Wierzę! …Sama! My tylko, razem z jej rodzicami chrzestnymi, staliśmy obok niej jako świadkowie tego wyznania. Piękny, radosny moment!
…Alba wyprasowana. Ciasta zrobione. Obiad prawie już jest. Naczynia brakujące od mamy przywiezione (razem z gratisowym ciastem :)). …Aaa! Mąż wzywa syna, żeby jeszcze odkurzył. …Kończę. …Pomódlcie się jutro za naszą córkę. Niech… jak uważacie, pomódlcie się. Na pewno będzie to dobra modlitwa. Dziękuję :)
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. © Mama_Kasia