Mader
Żołnierze
dodane 2012-05-23 17:27
"Na jednym z drzew, wysoko, pod samym wierzchołkiem, siedział Wojtek i z zainteresowaniem przyglądał się pobliskim pagórkom, gdzie co pewien czas rozrywały się niemieckie pociski artyleryjskie, wyrzucajac w powietrze słupy ziemi i drobnych kamyczków. Obserwował, jak żołnierze z 2 Korpusu Polskiego walczyli o Monte Cassino"
- Myślisz mamo, że pradziadek znał Wojtka? - zapytał Najmłodszy.
(Nie zawsze uczestniczymy w Nocy Muzeów. Chyba głównie dlatego właśnie, że uwielbiamy się po nich włóczyć przez okrągły rok. Mamy ulubione miejsca i stałe wystawy, starannie wybieramy czasowe. W tym roku jednak Noc Muzeów zaczęła się dla nas w południe w Muzeum Powstania Warszawskiego. Najmłodszy przebiegał przez sale, wypełniając zadania gry terenowej o misiu Wojtku, opisanym w książce Wiesława Lasockiego. Wojtek był syryjskim niedźwiedziem brunatnym adoptowanym przez żołnierzy 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii w Armii gen. Andersa. Pradziadek Najmłodszego był żołnierzem w tej Armii.)
- Pradziadek... musiał znać Wojtka
- Mamo, czy on wspominał o niedźwiadku?
- Nie wiem – byłam bezradna – Umarł, zaraz po moim urodzeniu. Nie znałam dziadka, a babcia przestraszona, niewiele o nim mówiła.
- Ale przecież on walczył pod Monte Cassino, był bohaterem!
Jak opowiedzieć o wielu latach tęskonoty za domem? Jak wytłumaczyć, że gdy wrócił, nie mógł znaleźć pracy, bo wszyscy bali się zatrudnić żołnierza z Armii Andersa. Jak mówić o wielokrotnych, brutalnych przesłuchaniach? O poniżaniu w szkole jego dzieci? O biedzie w wynajętym pokoju? O strachu o najbliższych? O tym, jak trudno w Polsce być bohaterem?
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Wikipedia.org