Mader

Razem pokonamy wroga

dodane 19:18

Szedł do kościoła, jak zawsze w niedzielę. Starał się nie człapać, jak starzec. Nie, no oczywiście, jest starcem, ale to nie oznacza, że będzie aż tak żałosny... Kiedyś sąsiad spod “siedemnastki” czekał na niego na początku alejki za dwadzieścia dziewiąta i resztę drogi przemierzali razem.

 

W tamtym roku towarzysz przeprowadził się do domu starców (- Wiesz, Józiu, nie daję sobie rady i z tą nową pralką, i z kuchnią gazową - Czekaj, może to nie będzie konieczne, przyjdę, razem jakoś pokonamy wroga, co? - usiłował wtedy zażartować – Nie, nie, już oglądałem, tam ładnie jest, mają jasną kaplicę, ogródek z ławeczkami. Zagrzeję ci miejsce.)

Teraz do kościoła człapał ( jednak!) sam. Gdzieś z bocznych alejek biegły maluchy, szybkim krokiem szły rodziny, czasem trochę niekompletne ( na przykład porzucona dziewczyna spod “czwórki” z wózkiem i całkiem sporą, ale marudną córeczką- parszywy świat), czasem niby pełne, ale naburmuszone na siebie.

Tylko ta nastolatka (kiedyś mówiło się panienka!) podążała z naprzeciwka, “pod prąd”. Pewnie zamarudziła w kościele – to była pierwsza myśl, ale zaraz się jej zawstydził – Eee, oni są teraz cyniczni, ci młodzi! Co taka ładna dziewczyna robiłaby w świątyni? Oni najwyżej stoją w przedsionku, ze słuchawkami w uszach – tłumaczył sobie dalej – I to, jak ich ktoś zagoni!- zadrwił, a tymczasem dziewczę się zbliżało. Podskakiwało! Miało na sobie białą sukienkę - teraz widział wreszcie - w różyczki, jakieś falbanki majtaly się przy rękawach – One w dzisiejszych czasach tylko w ledwo zakrywajacych majtki opaskach chodzą, pewnie ta ma surową matkę – ciągnął w myślach. Podśpiewywała, wyraźnie śpiewała cichutko. - No. Ciekawe, co też za repertuar ma taka pannica w głowie, wracająca nad ranem nie wiadomo skąd? - prawie się mijali. Wtedy dziewczyna podniosła oczy i uśmiechnęła się tak promiennie, że twarz staruszka rozjaśnila się odruchowo.

Usłyszał.

“On mi nowe życie ofiarować chce. Będę, będę mieszkał razem z Panem mym”. To właśnie śpiewała. W ręku miała różaniec.

 

Dobra stary, socjolog z ciebie marny. – szepnął zawstydzony, ale jakby szczęśliwszy – Ale jak przyspieszysz zdziebko, to i na mszę świętą zdążysz. Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, to trochę uporządkujesz myśli. Może pora odwiedzić starego przyjaciela?

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. Goodiestfirst/Flickr.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane