Sporo ostatnio piszę. Tyle, że na bloga nie starcza już czasu. Ale pewnie to dobrze. Bo...
Długo to trwało. W tej chwili na stronie watykańskiej nie ma nawet jego tłumaczenia na język polski. Chodzi oczywiście o orędzie na Światowy Dzień Młodzieży.
Tak tak, podobno to błąd. Powinienem napisać Hm. Ale przecież ja wiem lepiej, czy to m, to jedno m, czy więcej, prawda? A zamyśliłam się mocno.
Od Stogu Izerskiego przez Beskidy i Tatry po Przełęcz Bukowską. Sprawdziłem podczas tych wakacji. Właściwie nic się nie zmieniło.
Zjadłem dziś…. No, nie będę opowiadam, jakie menu było dziś na Zjeździe Gnieźnieńskim. Wiem jednak na pewno: wszystkich rozumów na pewno jeszcze nie pozjadałem ;)
Długi weekend nastraja optymistycznie. Pewnie dlatego, że człowiek odrywa się od codziennych spraw...
Mam wrażenie, że trochę się pogubiliśmy. Dziś jest dobry czas obrać właściwy kierunek.