Rząd zaczyna się wycofywać z pomysłu likwidacji gimnazjów. Rozumiem. Naciski są silne. I nie mam pretensji. Te kieruję raczej doi tych, dla których ważniejsze niż dobro dzieci są jakieś interesy.
Kapitalne są w ostatnich dniach te czytania z Ksiąg Samuela o Dawidzie, nieprawdaż?
Patrzę na to, co dzieje się ostatnio w Polsce wokół Trybunału Konstytucyjnego i zastanawiam się, dokąd nas to doprowadzi..
Mam często wrażenie, że nie. Produkują teksty. I guzik ich obchodzi, jak to się ma do faktów. O wyważonych ocenach nie mówiąc.
Czytam taką sobie informację na Onecie dotyczącą sytuacji po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu...
Europa i Ameryka uważają się za cywilizowane. Ale to pozory. Jesteśmy okrutnymi dzikusami.
... I nie o sprawy ducha mi chodzi, ale o całkiem przyziemne sprawy materialne.
Czytając relacje z rzymskiego synodu o rodzinie miewam momentami takie same wrażenie, jak wtedy, gdy przysłuchiwałem się dyskusji o rodzinie na naszym lokalnym, katowickim synodzie: na rodzinę patrzy się z głownie z perspektywy problemów.