Weszłam na egzamin, uśmiechnęłam się do księdza, do Krzysia, który właśnie skończył przygotowanie i zaraz miał odpowiadać, usiadłam. Losuję [...]
A jutro ostatni egzamin - Historia Kościoła. Przedmiot naprawdę fajny, dobrze mi się do niego uczy ale... ale zabrakło mi znów jednego dnia [...]
Udało mi się zaliczyć najgorszy egzamin w dotychczasowej mojej karierze informatycznej. Modliłam się, żeby go tylko zaliczyć i móc zapomnieć o tym wydarzeniu. Wyniki były odkładane z dnia na dzień - nerwówka straszna bo od tego jednego egzaminu zależały kolejne moje 2 tygodnie i ewentualna możliwość wypoczynku. Wczoraj wieczorem kolega przysłał mi sms'a "Gratulacje dla najlepszej programistki na [...]
Plan miałam taki: pozaliczać wszystko, egzaminy a końca sesji poprzesuwać na początek i jak najszybciej wyjechać. Odpocząć kilka dni u Przyjaciela a potem pojechać na rekolekcje ignacjańskie - to jedyny termin w tym roku, który mi pasuje. Przeżyłam maraton zeszłotygodniowy, nawet egzamin udało mi się przełożyć już na czwartek i... i zupełnie nie mam pewności czy mogę łudzić się, że uda mi się [...]
Jutro czeka mnie najgorszy egzamin w obecnym semestrze. Wykładowca jest, jak to mój kolega określił "nieżyciowy" i miał racje. Człowiek robi egzamin z punktami ujemnymi, a całość ma polegać na uzupełnianiu średników, przecinków, kropek and so on... w kodzie. Co z tego, że mam 5 z ćwiczeń, na egzamin i tak muszę przyjść a ćwiczenia w ogóle się nie liczą. Tylko zachlastać się własną [...]
Przyznam się szczerze, że jestem dość mocno zdziwiona i chyba zniesmaczona. Czego powinno się wymagać od studenta teologii, przyszłego teologa? Jaki on powinien być, jakie wartości reprezentować, do jakich wartości [...]
Uff... w końcu zaczynam odliczanie wsteczne - jeszcze tylko cztery: jutro metafizyka, w poniedziałek Java (Boże pomóż to zdać bo jak dowiedziałam się dziś o kryteriach to przestałam wierzyć, że ktokolwiek to zaliczy), mam nadzieję, że uda mi się umówić na egzamin z probabilistyki na czwartek (1.02), a potem jeszcze na smaczny deser sobotni Historia Kościoła i... i... i wybywam jak najdalej! Jadę [...]
Wracając z lasu przechodziłam koło przedszkola. Mama woła do synka: "Aleksandrze, no choć tu!", chłopiec ociągając się zmierza powoli w jej stronę, no ale jak to dzieci skoro jest pełno śniegu to czym prędzej dał nura w pierwszą większą zaspę zaraz za ogrodzeniem placówki. Na co Mama woła: "Alek no ale nie zachowuj się jak [...]