- To jest chusteczka, a to jest rękaw – uświadomiłam alergicznie dysponowaną M. co do rzeczy oczywistej – Jak się nauczysz odróżniać jedno od drugiego, to będziesz zadatkiem na prawdziwą damę.
Nagłe zastępstwo za Helenę Modrzejewską w roli Ludwiki w krakowskiej premierze „Intrygi i miłości” Schillera 3 maja 1866 r. przyjęła Bronisława Ładnowska. Modrzejewska, wschodząca gwiazda sceny, zmuszona w ciągu jednego miesiąca opanować sześć nowych ról, a odegrać dwanaście w czternaście wieczorów, postanowiła się zbuntować przeciwko stylowi pracy teatru krakowskiego – nie wzięła jednak pod uwagę, że dyrekcja postawi na swoim: premiery nie odwoła, a rolę powierzy przygotowanej naprędce dublerce, która wywiąże się z niej bez spektakularnej kompromitacji.
- „Był papieżem, który lubił wszystkie dzieci. Nie miało dla niego znaczenia, jaki mają kolor skóry, jaką wyznają religię i czy w ogóle ją wyznają…”
Pierwszy monolog Kreona w „Antygonie” Sofoklesa ukazuje władcę Teb jako człowieka, dla którego istnieje tylko jeden czas: przyszły.
Mimo że minęła już wyznaczona godzina poniedziałkowego otwarcia kancelarii parafialnej, staliśmy malowniczą grupką na kościelnym dziedzińcu przed zamkniętymi drzwiami.