Dwudziestoletnia królewna Marianna Orańska – ruchliwa brunetka obdarzona charakterystycznym ciemnym mezzosopranem - została zmuszona do zerwania zaręczyn z Gustawem Wazą i poślubienia księcia Albrechta Pruskiego, najmłodszego syna króla Fryderyka Wilhelma III. Znacznie lepiej wykształcona od męża, nie mogla znieść ani jego stylu bycia (w tym nieskrywanych romansów) ani atmosfery pruskiego dworu.
Od razu piszę: nie o tytuł popularnego filmu animowanego chodzi :) …W niedzielę wieczorem wracaliśmy z jednodniowego pobytu u rodziny. Do pokonania mieliśmy ok. 60 km. Mniej niż godzina jazdy, nawet w polskich drogowych warunkach.
Największym marzeniem M. jest zobaczyć Most Westchnień w Wenecji. Ale nie pogardziła wspięciem się na wieżę polskokatolickiej katedry św. Marii Magdaleny we Wrocławiu i przejściem na wysokości 45 metrów przez zawieszoną w przestrzeni, niczym nieosłoniętą przeprawę mostem do bliźniaczej wieży świątyni.
Nad brzegiem morza w Trzęsaczu stoją ruiny kościoła. A ściślej – tylko jego południowa ściana.
Prasowałam ubrania, które mieliśmy założyć na uroczystą mszę z okazji nawiedzenia kopii obrazu jasnogórskiego. Zostaliśmy wybrani, aby przywitać Maryję w znaku tegoż obrazu w imieniu rodzin.
Przestrzeń życiowa, jaką dysponuje M., nie pozwala na gromadzenie zbyt wielu ziemskich skarbów. Może to i lepiej, zważywszy, że mogłyby one paść ofiarą mola i rdzy.
Jeszcze parę słów o misjach parafialnych. Dzisiaj było szczególne nabożeństwo błogosławieństwa rodzin
W czasie misji parafialnych miało miejsce nabożeństwo przebłagalne za grzechy parafii. Przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.