Wybieram słowa świętych i błogosławionych. Nie da się ukryć, że niektóre "pasują mi" bardziej, inne mniej.
Szyszka. Drobne paluszki chwyciły ją pewnie. - Mama – i szyszka powędrowała do środka.
Jak nieobecność mamy przez kilka dni w domu wpływa na resztę członków rodziny?
- Kupimy chłopakom opaski na Dzień Chłopaka – oznajmiła M., borykając się z zamkiem błyskawicznym kurtki.
“ Musiałabym zacząć od szarego, zwykłego wieczoru, kiedy koścista, drobna ni to dziewczyna, ni dziewczynka w kuchni, w której zlew był pełen naczyń, z małego trzeszczącego radia usłyszała “Jest, jest biały dym. Habemus papam” I chwilę później dowiedziała się, że ktoś CHCIAŁ wybrać POLAKA na papieża... Koścista zostawiła zlew, złapała ratlerka ( z nieobciętym ogonem) na smycz i pobiegła obwieszczając okolicy o wyborze... “
Tęsknią za tymi najmniejszymi, którzy odeszli, gdy jeszcze się nie narodzili. Gdzieś w cichości matczynego ciała skończyło się ich życie na ziemi.
Słuchamy rano w samochodzie radia. Nie, nie po to, żeby się z jakiejś konkretnej stacji pośmiać czy naładować agresją na cały dzień, ale ot tak, po staroświecku dla rozrywki. W piątek trafiamy na zapowiedź książki, która ma mieć premierę w poniedziałek.