Ścinałam róże do wazonu. Wolę, gdy mnie nie kłują, więc potem obłamywałam ich kolce. Tak zawsze robiła moja Babcia.
Czas jest taki, czas taki… wymagający zastanowienia się, co dalej. Słowa określające Okno na cztery strony świata są zapisane pod głównym banerem: Cztery kobiety, cztery historie życia. Rodzina, praca, wiara, przyjaźń - widziane z różnych krańców Polski.
Pani w kwiaciarni notująca zamówienie, spojrzała na mnie zdziwiona. Prosiłyśmy o napis na szarfie “Kochanej Samboradze”. Jak nieznajoma, poznana na forum internetowym, w miejscu, które sprzyja anonimowości, staje się tak bliska, staje się kochana?
Bóg zapłać. Mąż Samboragi napisał: "Bóg Wam wszystkim zapłać. Życzę Wam takich małżeństw jak nasze. Chociaż dopiero jej choroby z ostatnich dwóch lat, a zwłaszcza ostatnie 4 miesiące uświadomiły mi jak bardzo jest to małżeństwo cenne, unikalne i dobre."
Wybaczcie, nie potrafimy jeszcze pisać „normalnych” Okien (cokolwiek by to znaczyło)
Dostałyśmy wiadomość od Męża Samboragi: "Agnieszka zgasła. Wczoraj. Serduszko nie dało rady." Prosimy Was o modlitwę za Nią i za Jej Rodzinę.