Mama_Kasia
Dziesięciu sprawiedliwych
dodane 2012-08-14 10:02
W czasie misji parafialnych miało miejsce nabożeństwo przebłagalne za grzechy parafii. Przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.
Na początku misjonarz wygłosił kazanie. Słuchałam coraz bardziej zniechęcona. Świństwa, jakie potrafią wyrządzać sobie ludzie (wszystkie ponoć z życia wzięte) wylewały się z ust misjonarza. Nie mogłam już słuchać tych historii. Zastanawiałam się, po co aż tak dosadnie i tak dużo o tym mówi. …Nie wiem, może to jest potrzebne, aby niektórych poruszyć. Ale z drugiej strony – kto był w kościele? Wakacje w pełni, ludzi w mieście mało. Owszem, ławki zapełnione, ale to i tak mniej osób niż na sumie niedzielnej.
Kazanie to przypomniało mi jednak, na jakim świecie żyjemy. Może o ten wydźwięk też chodziło. Ludzie potrafią wyrządzić sobie wiele krzywd. Dzieci potrafią sobie wyrządzać krzywdy. Dzieci potrafią zabijać. Z pewnością jest za co Pana Boga przepraszać.
Nabożeństwo to przypomniało mi jeszcze jedną rzecz. Wspólnotowość. Potrzebę przeżywania życia nie jako wyizolowana jednostka, ale jako członek społeczności chrześcijan, na poziomie małej wspólnoty, ale i parafii. Mogę modlić się za 9 tysięcy parafian i mogę za siebie, ale i za nich Boga przepraszać. A nawet powinnam. …Jeśli to cokolwiek pomoże, to chcę.
Misjonarz mówił o reszcie Izraela, o dziesięciu sprawiedliwych z Sodomy.
Na to Abraham: „O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?” Odpowiedział Pan: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu”. (Rdz 18,32)
Pomyślałam też o naszym proboszczu, który dopiero co do tej parafii został wezwany. Pomyślałam, że jest szczęściarzem :) …Leżał na posadzce przed Najświętszym Sakramentem i przepraszał za tych, których jeszcze nie znał, do społeczności których jeszcze dwa miesiące temu nie należał, za tych, za grzechy których nie był odpowiedzialny. …Myślę, że to szczęście móc wejść w parafię z takiej pozycji – uniżonego, przepraszającego. …I przecież zaraz rodzi się nadzieja i wiara w Boże Miłosierdzie. Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. (Rz 5, 20b-21) - I w tym Słowie pokładam nadzieję na „lepsze czasy”. Z pewnością Pan Bóg daje nam kolejną szansę.
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. chichacha/flickr.com