Mama_Kasia
Błogosławieństwo rodzin
dodane 2012-08-16 21:39
Jeszcze parę słów o misjach parafialnych. Dzisiaj było szczególne nabożeństwo błogosławieństwa rodzin
Podchodziliśmy rodzina za rodziną, trzymając się za ręce, do stóp ołtarza, gdzie stał proboszcz z Najświętszym Sakramentem. Po błogosławieństwie odchodziliśmy na bok, gdzie mieliśmy przekazać sobie znak pokoju i miłości.
Powiem Wam, że lekko nie było. Człowiek jakiś taki skrępowany… Już samo trzymanie się za ręce, szczególnie osobników płci męskiej. Dziewczynki nie mają z tym takich problemów ;-) …A ten znak miłości, pokoju, okazanie sobie szacunku – uff. Dzieci miały ucałować rodziców w ręce. Nijak nam to nie wyszło. …Ale niektórym poszło znacznie lepiej :) Tylko my tacy mało otwarci jesteśmy. Wiem jednak, że w środku, w nas, jest miłość.
Przyszło naprawdę wiele rodzin. I dobrze było na nich patrzeć. Nie wszystkie pełne (z różnych przyczyn), ale… przecież i te Pan Bóg błogosławi. Dobrze, że podeszli, że może mimo poczucia zaznanej krzywdy, czy poczucia „bycia gorszymi”, nie zrezygnowali z daru Bożego błogosławieństwa. …U kogo innego mieliby szukać zrozumienia?
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. goingslo/flickr.com