Ostatnio zdecydowanie mniej brykam po sieci (to pewnie przez te dyplomy i inne potwory), więc nie dziwi, że z takim opóźnieniem, ale co ważne w końcu znajduję! Na początek [...]
W moim czarodziejskim ogrodzie jakiś czas temu wyrosły trzy pieczarki. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że ich główki miały średnicę talerza obiadowego. O tańcu najróżniejszych ptaków, ich śpiewie i rechocie żab, które mogę podziwiać każdego dnia przy kawie już nie raz pisałam. Natomiast dziś w zapomnianym kącie ogrodu, za porządki którego dziś się wzięłam znalazłam... purachawkę [...]
Uprzejmie informuję iż niedawno wróciłam z konwiwencji założycielskiej wspólnoty neokatechumenalnej. Jeszcze uprzejmiej donoszę, że nie zostałam neonem, bardzo oficjalnie i [...]
Dziś młody ksiądz miał kazanie. Męczy mnie jego postawa bo ilekroć wychodzi do ołtarza jest smutny i taki... jakby bez życia. Dziś mówił o relacji z Chrystusem i misterium miłości, które się dokonuje podczas każdej eucharystycznej Ofiary. Dotykał niesamowitego tematu, a jednocześnie dotykał tylko słowami. Patrzyłam na niego i nie widziałam by to o czym mówi było naprawdę "jego". A potem [...]
Przyjąć Słowo Boże od proboszcza, którego się nie trawi? No... to się dziś uczyłam pokory, nie powiem. Ale widocznie św. Jadwiga patronująca dzisiejszemu dniowi wsparła mnie w błaganiach i jakoś przeszło ;) Hmm... początek nowego?
Piotr kilka dni temu zauważył, że żyje w czwartym najmniej bezpiecznym kraju świata. No kochani to my żyjemy w zaszczytnym 31.najbezpieczniejszym :D Phi! ale na studia i tak bym się z nim zamieniła [...]
A jutro ostatni egzamin, tym razem z teologii moralnej życia osobistego. Jakoś nie umiem się zebrać na naukę... może właśnie przez to, że ostatni... może przez skórę chciałabym, żeby nie był ostatni? Po raz ostatni też spotkam się z ludźmi na roku, ech to mrówcze przywiązanie się. Toć z informatykami, z którymi więcej czasu spędziłam i z którymi się nie pożegnałam (dobra mamy robić imprezę po [...]
Trochę się chwalę na lewo i prawo, wczoraj opijałam przy winie ostatni dzień nauki, a dziś w znalazłam w mailboxie obok ogólnej radości i gratulacji jeszcze: "A tera - się po prostu obroń [...]
Właśnie zakończyłam moją edukację z zakresy zdobywania szlifów informatycznych. Ostatni dzień przyniósł ze sobą 3 egzaminy i niesamowicie wiele serdeczności ze strony wykładowców - dobrze nam się ostatnie lata współpracowało. Oddałam prace do promotora, czekam na konstruktywną krytykę, a 27. czerwca czeka mnie obrona. A potem koniec. Dzięki Bogu!
Pamiętacie Angue? No to ma się bardzo dobrze... Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu... :)