Zielono mi na co dzień
Sielsko...
dodane 2009-06-18 17:19
W moim czarodziejskim ogrodzie jakiś czas temu wyrosły trzy pieczarki. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że ich główki miały średnicę talerza obiadowego. O tańcu najróżniejszych ptaków, ich śpiewie i rechocie żab, które mogę podziwiać każdego dnia przy kawie już nie raz pisałam. Natomiast dziś w zapomnianym kącie ogrodu, za porządki którego dziś się wzięłam znalazłam... purachawkę olbrzymią. Ma ponad 1,5kg i wielkość dwóch całkiem sporych, zrośniętych główek kapusty :D Co prawda grzyb jest w Polsce pod ochroną, ale niestety i tak nie mógł tam rosnąć więc wyląduje dziś u mnie na patelni :]
Phi! jeszcze trochę i zacznę się bać zaglądać w różne kąty :P :D