ON i ja..., moje wędrowanie...
nadzieja...
dodane 2014-04-17 22:34
Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Iz 50
Proroctwa Izajasza tak dosłowne w swoich zapowiedziach zadziwiają mnie za każdym razem, gdy się w nie wsłuchuję. Biczowanie, policzkowanie, kpiny, znieważanie, oplucie. Pojawia się też nadzieja - "Bóg mnie wspomaga", "blisko jest Ten, który mnie uniewinni", "oto Bóg mnie wspomaga"...
W Jezusie się to wszystko dokonało. Przyjął na siebie zdradę, niesprawiedliwy wyrok, Mękę i Śmierć, ale nie przestał ufać swemu Ojcu. Dziś już wiemy, że w końcu zatriumfował.
Jak ja przeżywam trudne doświadczenia? Czy w jedności z moim Bogiem? Tylko ON daje nadzieję, nadzieję mojego zmartwychwstania...
(Wielka Środa 2014)