ON i ja..., moje wędrowanie...
żebrak?
dodane 2014-03-20 23:34
Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne. Któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i doświadczam sumienie, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków Jr 17
Przesłanie przypowieści o bogaczu i Łazarzu jest dość jasne. Od tego, jak bedę tu żyć na ziemi będzie zależała moja wieczność. A jednak trudno mi zaakceptować, że trzeba być jak "żebrak", by dojść do wieczności. Wolałabym raczej widzieć się w roli "bogacza".
Chęć panowania nad swoim życiem, czuć się bezpiecznie, decydować o wszystkim, mieć nad wszystkim kontrolę, zabezpieczony byt na miarę przyzwoitym poziomie. To cechuje bogacza. Żebrak zaś żyje z dnia na dzień, z łaski innych, nie wiedząc, co przyniesie dzień następny, czy będzie miał co jeść, gdzie spać. A przede wszystkim żebrze (prosi) wiedząc, że nie będzie mógł oddać...
Przed Bogiem zawsze będę żebrakiem, ale czy przypadkiem nie zachowuję się jak bogacz?