z Biblią w ręku, ON i ja...
wiara bez miłości martwa jest...
dodane 2012-09-19 15:09
Dziś w Liturgii czytamy Pawłowy hymn o miłości. Kiedyś na rekolekcjach był ich myślą przewodnią. I choć nie pamiętam słów, które do nas kierował rekolekcjonista, pozostało we mnie uczucie ciepła, pokoju, które powraca, gdy wsłuchuję się po raz kolejny w te słowa, gdy czytam je któryś już tam raz w moim życiu (co drugi czwartek pojawia się ten hymn w Nieszporach). I chyba tak samo jest z czytaniem innych fragmentów Pisma Świętego. Nie muszę rozumieć, pamiętać wszystkich słów (Maryja też nie wszystko rozumiała), by Bóg oddziaływał przez nie. Hymn o miłości stał się tematem wielu utworów muzycznych. Kilka z nich tu zamieszczam....
moja ulubiona wersja Antoniny Krzysztoń
WMU w połączeniu ze Starym Testamentem
i Czesław Niemen, którego muzyka nierozumiana była w swoim czasie przez innych, wyprzedził epokę?
wybór tekstów św. Pawła ubogaca przekaz...
z Lednicy...
czytany przez Krzysztofa Kolbergera...