ON i ja...

wieczór adwentowy...

dodane 19:17

 

W czasie Adwentu w sposób szczególny powracają uczucia z czasów dzieciństwa. Towarzyszący mu zapach wypiekanych pierniczków, pieczonych jabłek i grzanego wina, jeszcze mocniej wyzwala te uczucia i wspomnienia. Pamiętam wieczory adwentowe, na które jako dziecko czekałam z utęsknieniem. Cieszyłam się wtedy obecnością rodziców i tym, że poświęcali mi swój czas. Wspólnie śpiewaliśmy pieśni adwentowe, czytaliśmy książki religijne, które wówczas były rarytasem, bo na półkach księgarń były raczej nieosiągalne. To był czas rozmów o Bogu i wierze, a przede wszystkim przebywania ze sobą, na co w tygodniu często brakowało czasu. Były też gry i zabawy.

Dziś wraz z rodzicami wspominałam te wieczory i tak samo, jak wtedy - cieszyłam się ich obecnością…

Później w takich spotkaniach towarzyszyłam moim siostrzeńcom, gdy byli mali. A dziś z tą samą radością, choć już zupełnie inaczej, zasiadam przy zapalonych świecach wieńca w swoim domu (to ten sam, w którym kiedyś mieszkałam z rodzicami). Czytam, śpiewam, na co w tygodniu mam niewiele czasu. I cieszę się, jak tamta mała dziewczynka, która z niecierpliwością czekała na wspólne rodzinne wieczorne czuwanie…

Przybądź, Panie Jezu, racz dłużej nie zwlekać!

 


grzaniec i smaczne pierniczki mojej Mamy ;o))

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 16.11.2024

Ostatnio dodane