mądrości szkolne
i o co w tym wszystkim chodzi?
dodane 2011-09-20 20:15
Na lekcji religii, w mojej klasie wychowawczej mam: jednego ucznia nieochrzczonego, który na religię jest zapisany i uczy się jej, choć podstaw nie ma żadnych, ani żadnego świadectwa w domu, jednego nieochrzczonego i niezapisanego, ale chcącego przychodzić i jednego ochrzczonego, wypisanego i chcącego nadal przychodzić, ale podobnie jak pozostali bez podstaw i świadectwa wiary ze strony najbliższych.
Czy powinnam się cieszyć, że są? Jak prowadzić lekcje? W dodatku mam świadomość, że pośród tych zapisanych są też tacy, których poza metryką chrztu i pamiątką pierwszej komunii św., nic więcej z Kościołem nie łączy…