Faros
Faros - pomocnik...
dodane 2011-08-01 17:33
Kto mnie jeszcze nie zna, to przedstawię się - jestem kocurkiem,
wabię się Faros, wczoraj skończyłem dwa latka.
Jestem u mojej pani ponad rok i mam z nią same kłopoty.
Ponieważ zamiast bawić się ze mną, zaczęła przewracać swój i swoich rodziców dom do góry nogami,
postanowiłem jej w tym pomóc.
I wiecie… miałem niezłą zabawę. Nie wiedziałem, że porządki mogą być takie inspirujące.
Usiadłem wygodnie w koszu, by z tej strategicznej pozycji mieć na oku moją panią.
Niedługo tak wytrzymałem widząc jej wysiłki nad porządkowaniem kuchennych szuflad.
Wskoczyłem do jednej z nich, by sprawdzić, czy wszystko jest zrobione, jak należy…
no cóż, musiałem poprawić w niej co nieco.
A przy polerowaniu pieca miałem uciechy, aż po pachy…
Ło jejku, ale wielka micha wody, to dla mnie? hmmm.... tylko czemu taka brudna?
Błyszcząca swoistym blaskiem umywalka kusiła, by pozostawić na niej kilka śladów moich przeuroczych łapek.
z tej pozycji, niestety, niewiele można było zobaczyć...
no dobra, to jeszcze jedna pozycja do zdjęcia... tym razem z profilu...
Prasownie? Czemuż by nie… w takmi razie myk w ciuszki,
a ze sterty prania lepiej widać, jak sobie z pracą radzi moja pani
No wreszcie przyszło moje jedzonko…
A może pobawimy się jeszcze w chowanego? Niezłą znalazłem kryjówkę, tutaj zapewne nikt mnie nie znajdzie…
Po całym tym zamieszaniu czas wreszcie odpocząć…