Faros
taki mały, a tyle radości...
dodane 2011-05-06 07:10
Mój cudowny współlokator, co daje mi ogrom radości i nie pozwala mi czuć się samotną...
obiecuję następnym razem nie obciąć mu uszu ;o))
właśnie miauczy mi nad uchem...
straszny pieścioch, budzi mnie buziakiem, albo też włazi mi pod kołdrę i wtula się, prosi, by go głaskać, tulić i całować... kiedy wracam w domu, cieszy się z mojego powrotu i zrobi wszystko, bym go wzięła na ręce...
trudno mu zrobić zdjęcia, bo ciągle jest w ruchu, a lampa błyskowa zmienia jego cudowną urodę ;o))