ON i ja...
lepiej potykać się na słusznej drodze...
dodane 2010-06-05 11:15
I znów ciekawa myśl z Godziny Czytań, wprawdzie z 9 soboty zwykłej, a nie z dzisiejszego wspomnienia.
„Lepiej jest iść słuszną drogą potykając się, niż wielkimi krokami błądzić po bezdrożach. Kto kuleje na słusznej drodze, idzie wprawdzie powoli, ale zbliża się do celu. Ktokolwiek zaś błądzi po bezdrożach, im szybciej podąża, tym bardziej oddala się od celu.”
(św. Tomasz z Akwinu, Z komentarza do Ewangelii św. Jana)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak, trzeba umieć zgodzić się z tym, że nie muszę być najlepsza, że nie wszystko musi mi się udawać, umieć pokochać swoje niepowodzenia i porażki, czyjeś odrzucenie i to, że ktoś może mnie nie lubić. Nie to, jak jestem postrzegana w oczach innych i swoich własnych jest miarą tego, jaka naprawdę jestem i tego, czy kroczę właściwą drogą. Czasem to zbędne lizusostwo może mnie wprowadzać na bezdroża… wolę jednak bolesną prawdę, niż trwanie w iluzjach…