ON i ja...
pozorna klęska?
dodane 2010-01-03 09:28
Czasem trzeba stoczyć walkę:
by zgodzić się na odrzucenie i poniżenie
by zaakceptować umniejszenie, zwłaszcza, gdy inni chcą wykazać swoją wyższość i lepszość
by uznać, że nie jestem taka dobra i szlachetna, jak mi się zdawało
by umieć stanąć ponad tym, co podpowiada wyobraźnia…
Ostatnio dość boleśnie staczam kilka bojów. Dobrze, że polem walki stała się Eucharystia. Tam ON wlewa siłę i pokój, tam też ujawnia, że można na wiele spraw popatrzeć JEGO oczyma… I pomaga zgodzić się, by w oczach innych uchodzić za gorszą, przegraną, złą…