ON i ja...
co jest wolą BOGA?
dodane 2009-10-29 06:25
Szukać woli Bożej? Pytać o nią? Na „czynności” zwanej modlitwą? Tak często ograniczamy nasze relacje z Bogiem właśnie do modlitwy w znaczeniu pewnej czynności. Chciałabym umieć żyć w stałej świadomości tego, że BÓG jest przy mnie. Nie chodzi mi o wiedzę, że tak jest, ale uświadamianie sobie tego faktu w każdej chwili. Wtedy pojawia się spokój i pewność, że cokolwiek czynię jest za JEGO przyzwoleniem, jest JEGO wolą.
Na pewnych rekolekcjach usłyszałam, że tu na ziemi nigdy nie będziemy mieć takiej pewności, że to, co robimy jest JEGO wolą. Ale również to, że w momencie, gdy się z nią rozmijamy, ON dopasowuje się do nas. Może być trudniej, ale ON nas wtedy nie opuszcza i dalej nas wspomaga. Pewno czasem musi to robić intensywniej ;)
Gdy wybieram źle, muszę ponieść tego konsekwencje (nie chodzi o grzech, ale o niewłaściwy wybór). Nigdy to jakoś nie rodziło we mnie buntu przeciw BOGU. Gdy waliły się w moim życiu różne sprawy, zawsze wiodły mnie w JEGO ramiona.
Czyż rozmijanie się z wolą Bożą nie może także zbliżać ku BOGU? Myślę, że to JEGO troska o mnie, JEGO łaska, w takich momentach (do tej pory) prowadziły i mam nadzieję nadal prowadzić mnie będą, ku NIEMU. Chyba jestem szczęściarą… :D
Choć jest we mnie takie przekonanie, iż moja praca, do której idę z przyjemnością, którą lubię i która daje mi ogrom radości, która nawet gdy męczy przynosi zadowolenie - jest JEGO wolą… co do innych spraw nie mam takiej pewności…
Hmmm... ale chyba jednego mogę być pewna - JEGO wolą jest, bym była szczęśliwa... ale o tym, czym jest szczęście - może innym razem ;)