Myślę teraz, z perspektywy kilku dni, że nie jest tak źle. Czym byłoby życie bez problemów? Kolejna przeprowadzka i pytanie, co dalej? Wiem, że na wsi będzie kościół katolicki, ale czy uda mi się pogodzić pracę z wiarą? Poza tym, będę dojeżdżać do spowiednika, mam taki plan. Ale to się chyba wszystko [...]
Wpadłam w tarapaty. Spadłam na same dno. Nic gorszego nie mogło mi się przytrafić. Straciłam szacunek dla samej siebie. Wszyscy się ode mnie odsunęli. Przeprowadzka. Nowa praca. I to niestety tylko [...]
Zastanawiałam się dzisiaj ze współlokatorką, co to znaczy żyć pełnią życia. I odkryłam, że nie wiem. Chciałabym żyć dla Boga. Dla Jezusa, który umarł za mnie na krzyżu. Czy On żył pełnią życia? Raczej nie. To czego ja oczekuję od siebie? Chciałabym się tak po ludzku ustawić, zabezpieczyć itp. Ale Bóg mi pokazuje, że nie tędy droga. Że sama z siebie nic nie mogę, że wpędzam się tylko w kolejne [...]
Brak mi słów na to, co zrobiłam, jaka jestem głupia i naiwna. Jeśli myślałam, że nic mi się więcej złego nie przytrafi to się pomyliłam. Przytrafiła mi się jedna rzecz, o której nie chcę tu pisać. Ale o dziwo, nie przeklinam Boga za to, bardziej swoją naiwność i głupotę. Myślenie magiczne, to cecha mojej choroby i nic nie potrafię z tym zrobić. Tak mam i pewnie nie raz będę się na tym łapać, że [...]
Ostatnio dowiedziałam się, że wszystko, co się w moim życiu dzieje jest łaską - nabywam umiejętności duchowych jeśli można tak to nazwać. Uczę się pokory. Myślę, że jestem pokorną osobą, ale widocznie tylko tak [...]
Ostatnio dowiedziałam się, że wszystko, co się w moim życiu dzieje jest łaską - nabywam umiejętności duchowych jeśli można tak to nazwać. Uczę się pokory. Myślę, że jestem pokorną osobą, ale widocznie tylko tak [...]
"Musimy być zawsze gotowi, by wypełniać wolę Bożą, nawet gdy jest to trudne"
I nie poszło mi. Nie wiem, czego w sumie oczekiwałam. Myślałam, że Bóg jest po mojej stronie, że mam takie pragnienia, że tak się staram, a tu taki niewypał. Nie wiem, co robić. Dostałam ostatnią szansę, szansę, którą chciałabym wykorzystać. Może charakterologicznie nie pasuję do tej pracy, ale do jakiej się nadaję? Co robić? Tak bardzo mi zależy!!! Zależy. Niby to nie jest praca moich marzeń, [...]
W życiu człowieka nadchodzi moment, kiedy sam z siebie nic już nie może. Zostaje tylko Bóg i modlitwa. Chciałabym wierzyć, że moja modlitwa jest wysłchiwana, chciałabym przestać targować się z Bogiem o należne dla Niego [...]
Za mało ufam Bogu, za bardzo ufam ludziom. Powinnam tę relację przełożyć na Boga. Jaka jest recepta na to? Może więcej modlitwy. Modlę się. Moja modlitwa zaczyna być regularna, przed kompterem. Mam tyle wątpliwości, czy dobrze zrobiłam wyjeżdżając z domu, decydując się na własną niezależność. Z drugiej strony moja choroba była tylko ciężarem w domu, czułam się jakby o jedną osobę za dużo. Za [...]