Wiem, że nie mogę wszystkiego zmienić na raz, ale pomału udaje mi się walczyć ze sobą. Na początek z jedną rzeczą, za którą idą każde kolejne. To jak budowanie domu, cagiełka po cegiełce powoli aż stanę się nowym człowiekiem. Wiem, że przyjdą inne problemy, zwątpienie, niewierność Jemu, brak zaufania, nie oddawanie wszystkiego Bogu, ale najważniejsze teraz jest trwanie przy Nim. Powoli wszystko [...]
Sukcesy i porażki to nieodłączna część naszego życia. Tylko dlaczego tak trudno jest je przyjmować? Wiem, że wszystko, co się dzieje jest działaniem Boga, ale dlaczego tak trudno to przyjmować. Chciałoby się tak bardzo starać aż w końcu coś by się udało. Mam spowolnone ruchy od leków i choćbym nie wiem, jak bardzo się starała, to i tak nic na to nie poradzę. Nie mogę się doczekać wizyty u [...]
Właśnie uzmysłowiłam sobie jakim wielkim darem są spowiednicy. Powoli wychodzę z grzechów ciężkim, powoli mam zmniejszane leki. Wiara sama bez przewodnika nic nie znaczy. Są chwile, kiedy mówisz, że ty nigdy, przysięgasz, a potem przychodzi próba i zawodzisz. Jak zwykle. Bez spowiednika nie wiesz dokąd iść, czy wszystko, co robisz ma sens. Po prostu odkrywam tę prawdę.
Moje plany i marzenia mają się nijak do rzeczywistości. Nie dostanę paczki z książkami do hiszpańskiego. Mam się powoli nostryfikować i znaleźć lepszą pracę. Wtedy się pomyśli, co dalej. Póki co, zostaje mi [...]
Dzisiaj wstąpiła we mnie jakaś nieopisana nadzieja. Że nie wszystko stracone, że póki żyję, mogę zmieniać swoje przeznaczenie. Że czas się brać za barki z życiem i zabrać się za hiszpański. Będzie to bardzo bolesne, ale oczyszczające.
Pojawia się od czasu do czasu. Niepostrzeżenie. Nasuwają się pytania; czy to co robie jest dobre? czy rzeczywiście ma sens? czywarto się tak starać? i dokąd to wszystko [...]
Wczoraj byłam u spowiedzi i ucieszyłam się tym. Po pierwsze, że jest poprawa, że staram się. A co dalej? Kiedy znowu upadnę? Dla mnie to taka walka z wiatrakami. Próba walki z samym sobą, swoimi nałogami, ze swoim życiem. Życiem rozbitym na tysiące kawałków, które cały czas próbuję ułożyć w jedną [...]
Chciałabym jakiś znak od kogoś, kogokolwiek, co mam dalej robić. Jakąś wskazówkę na następny krok, ale nikt mi jej nie daje. Chciałabym by w życiu było łatwiej, by było bardziej kolorowe.Ale takie tylko jest wtedy, kiedy jestem chora. Wtedy też cierpi się z powodu czegoś, co się nigdy nie wydarzyło. Ale jest też wrażenie wyjątkowości. I się rozpada osobowość. Człowiek się rozsypuje i nie wie, [...]
Co do pragnień, pragnienia są - ale wystarczy jedna mała próba, niewielka i wszystko upada jak domek z kart. Nie mam takiej wiary, której nic nie zachwieje. Nie mam takich poglądów 100% katolickich i może w tym wszystkim potrzebny jest mi spowiednik. Wielu rzeczy nie rozumiem i to mi się najbardziej podoba, że "nie wszystko w modlitwie trzeba rozumieć, trzeba tylko mocno kochać".
Czy Bóg rzeczywiście chroni od złego, które sami się wybieramy? Czy wyciąga nas za uszy i pomaga w trudnych chwilach? Ratuje nas z każdej okrężnej drogi, w którą idziemy? Chciałabym wierzyć w to, że życie toczy się swoim torem i czas wszystko weryfikuje.