poprawa
dodane 2011-02-13 16:39
Wczoraj byłam u spowiedzi i ucieszyłam się tym. Po pierwsze, że jest poprawa, że staram się. A co dalej? Kiedy znowu upadnę? Dla mnie to taka walka z wiatrakami. Próba walki z samym sobą, swoimi nałogami, ze swoim życiem. Życiem rozbitym na tysiące kawałków, które cały czas próbuję ułożyć w jedną całość.
Cieszę, że mam pracę, która pozwala mi chodzić do kościoła, że mam na to czas. Chciałabym jakiejś odmiany w moim życiu, czuję się gotowa na walkę o swoje życie by było takim, o jakim marzę. Ale jeszcze na to nie nadszedł czas.