• Jeszcze potrafię się zachwycić

    Nie jest ze mną chyba tak zupełnie źle, skoro są rzeczy, które mimo zabiegania, umęczenia, a i stresu spowodowanego napiętymi terminami potrafią mnie zadziwić, zachwycić, [...]


  • Nie rzuca się słów na wiatr...

    Scenka rodzinna z przed kilku [...]


  • Od kogo się uczyć?

    Czy nie dziesięciu zostało uzdrowionych? Gdzie jest [...]


  • Nie będę siedzieć cicho...

    Jak w tytule. Nie będę siedzieć cicho, muszę ponarzekać. Mam już dość. Nie wiem, czy przeliczyłam się ze swoimi siłami, w końcu wiek ma swoje prawa, czy ten semestr jest wyjątkowo wredny. Zawalona stertami książek, już mi się chwilami myli które do której pracy, dodatkowe zajęcia, praca w szpitalu, praca w polskiej szkole - jednak high school a nie druga podstawowa, a więc wiadomo, roboty co nie [...]


  • Święto dziękczynienia

    Zapędzona, zagoniona, pochłonięta sprawami mniej i bardziej ważnymi, próbuję realizować plany, [...]


  • W swoim żywiole

    Sobota, 27 września, godz. 21: 36 (zegar blogowy oszukuje [...]


  • Czy można oswoić się z widokiem Cierpienia?

    Mam już za sobą pierwsze wejście na oddział. Na razie w towarzystwie innego woluntariusza i na razie lżejszy oddział, jeśli można w ogóle tak stopniować. Lżejszy o tyle, że ci ludzie nie są w stanie krytycznym, choć to stamtąd właśnie są najczęstsze przeniesienia na oddział [...]


  • Nie jestem egzorcystą ani uzdrowicielem...

    „Wtedy zawołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili Królestwo i Boże i uzdrawiali [...]


  • Kalkulacja

    Jakże inna jest nasza ekonomia od Twojej, Boże. Ileż to razy jesteśmy z siebie tak zadowoleni, że wydaje się nam, że zasłużyliśmy na godziwą zapłatę albo chociaż na jakąś premię? Ileż to razy jesteśmy przekonani, że w pełni zasłużyliśmy sobie na taką czy inną łaskę, nagrodę, [...]


  • Przewrotność

    Narzekam nieraz, że trudno znaleźć jakiś cichy kąt dla siebie, a teraz kiedy wszystkie kąty są ciche i puste, to mi smutno i nie umiem na miejscu usiedzieć. Mały w Calgary, Marta znowu na jakimś sympozjum w Stanach już od dwóch dni, a duży wczoraj wyleciał do Polski i czeka teraz na Okęciu na przesiadkę do Wrocławia. Wszystko w jednym czasie, a ja sama jak palec tu zostałam. Czekam teraz [...]