Dziewczyny z mojej klasy maturalnej naprawdę się rozszalały. Widać, mało im jest zjazdów z okazji rocznicy matury i naszego mini zjazdu w Kanadzie. Co tu dużo mówić, mnie też mało, tymbardziej, że nie było mnie na zjazdach [...]
Po raz pierwszy w życiu miałam okazję uczestniczyć we Mszy św. z obrzędem wprowadzenia nowo mianowanego proboszcza na jego duszpasterski urząd. Jak dotąd, nowy proboszcz pojawiał się w moim życiu jedynie wtedy, kiedy ja zmieniałam miejsce zamieszkania, a nie odwrotnie. Uroczystość wypadła bardzo ładnie, a czytania mszalne przeznaczone na dziesiątą niedzielę zwykłą doskonale pasowały do [...]
Z Elżbietą wszystko w porządku. Syn zabrał ją do siebie i pobędzie tam kilka dni. Niestety tak się cząsto dzieje, kiedy miesza się leki z [...]
Właśnie wróciłam od Elżbiety. Przed południem zadzwoniłam do niej, by się dowiedzieć, jak się czuje. Elżbieta miała problemy z mówieniem. Skarżyła się na kłujący ból w klatce piersiowej, a że mieszka sama i nie mówi ani słowa po angielsku, pobiegłam do niej, by ewentualnie wezwać pogotowie i posłużyć jako tłumacz. Elżbieta mieszka w tym samym bloku, nawet na tym samym piętrze, co Cecylia. To [...]
Dzięki Jednemu z wielu AS, który ostatnio dołączył do naszej blogowej społeczności, jakoś intensywniej uświadamiam sobie obecność mojego AS przy mnie. Bo zwykle to jest tak, że jak w opałach, to wszczynam alarm, a jak już jest wszystko dobrze, to nawet nie pamiętam, żeby mu podziękować za opiekę. A on dzisiaj znów pokazał mi swoją twarz, tzn. myślę, jedną z wielu twarzy. No bo tak, raz to jest [...]
Ostatnio wcale mnie jakoś ani zbytnia energia ani radość nie rozpierają, dlatego pewnie od pewnego czasu modlitwa T. Mertona stała się moją własną [...]
Pewien ubogi pastuszek znalazł cenną perłę. Uradowany, udał się z nią do kupca mieszkającego w pobliżu, by ją spienięzyć i w ten sposób zabezpieczyć sobie byt. Jednakże kupiec nie był zainteresowany nabyciem drogocennej perły. Pastuszek nie zmartwił się wcale z powodu niedoszłej do skutku transakcji. Dłużej mógł cieszyć się swoim skarbem. Przynaglany troską o swoje stadko, w pośpiechu opuścił [...]
Mija już prawie trzy tygodnie od naszego niepokalańskiego zjazdu, ale chciałabym jeszcze do niego powrócić. Kiedy ja pisałam wspomnienie na blogu, Basia w tym czasie pisała do nas o swoich odczuciach. Mając jej zezwolenie umieszczam je [...]
Konasz rozpięty na przydrożnym krzyżu, słońcem na węgiel spalony, uwiędły. Smagany biczem wichury i deszczu: Konasz tak, Panie, boś stanął wśród ludzi. Boś wziął na siebie naszą ziemską dolę, boś oddał ludziom swą miłość [...]