Kiedy wokół mnie dzieją się rzeczy, których nie rozumiem, których nie ogarniam – jak Herod, pojawia się uczucie zaniepokojenia.
„Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą.”
– W jaki sposób Frankl wyjaśnia sytuację związaną z zagubieniem współczesnego człowieka? – pyta ks. Studencki.
„Bardzo tej słodyczy potrzebujemy dzisiaj od Matki Bożej, by zrozumieć to, czego żąda od nas Jezus, nieprawdaż?
Przeszłość jest po to, by się z niej uczyć, a potem ją zostawić raz na zawsze. Przyszłość jest po to, by ją [...]
To, że Ignacy prosi ciągle o poniżenia i upokorzenia, aby upodobnić się do Chrystusa, nie ma nic wspólnego z masochizmem, którego celem jest cierpienie samo w sobie.