Boże, czemu zsyłasz na mnie te wszelkie okropieństwa? Czemu pozwalasz mi błądzić, latami żyć w grzechu, kroczyć ślepą drogą? Czy nie chcesz bym doszedł do Ciebie? A może wręcz przeciwnie, może właśnie ma mnie to jakoś umocnić, tylko jak?
O geniuszu Boga nie trzeba chyba nikomu zbyt wiele mówić. Jest nieskończony i doskonały. Objawia się nam na wiele sposób, a jednym z nich jest Boże Narodzenie i nie chodzi tutaj o sam fakt przyjścia Jezusa na świat!
Często oczekujemy, że Bóg nam da gotowe rozwiązania na nasze problemy. Czasami zaczynamy czytać Pismo Święte szukając lub na siłę dopasowując jego fragmenty tak, aby stanowiły jakąś odpowiedź względem naszych rozterek. Podejście takie nie jest jednak najlepsze, bo pokazuje ono jak bardzo zniekształciliśmy słowa Jezusa.
Anioł pozbawił mowy Zachariasza, cóż za okrucieństwo! Czyżby dobry Bóg jednak nie był aż tak bardzo dobry? Dlaczego tak mało się o tym mówi, czyżby tuszowanie prawdy?