Boże, czemu zsyłasz na mnie te wszelkie okropieństwa? Czemu pozwalasz mi błądzić, latami żyć w grzechu, kroczyć ślepą drogą? Czy nie chcesz bym doszedł do Ciebie? A może wręcz przeciwnie, może właśnie ma mnie to jakoś umocnić, tylko jak?

Często zastanawiam się, a może i Ty też, po co Bóg pozwala nam cierpieć, albo czemu pozwala nam grzeszyć, źle wybierać.  Teoretycznie Bóg mógłby nas powstrzymać od podejmowania złych decyzji, zrobić na chwilę niemymi, ślepymi, niechodzącymi itd. Tylko, że to żadne godne dalszego rozważania rozwiązanie.  O kwestii wolnej woli już kiedyś pisałem. Ostatnio jednak wpadłem na kolejną przyczynę, na „nowe dobro”,  które rodzi się ze zła, oczywiście dzięki pomocy i woli Boga.

Czasami siedzimy wiele lat w źle, w jakiejś totalnie pomylonej sytuacji. Nagle wychodzimy z niej i dostrzegamy w jakim bagnie byliśmy, co źle robiliśmy. Czasem może to być drobny codzienny zwyczaj albo pogląd, ale czasami cała sytuacja życiowa.  Niby nic dobrego z tego nie wynosimy, nawet tracimy, bo czasu nie odzyskamy, a czasem także wielu szans na poprawę życia. UWAGA:  jednak jest coś cennego!  Zabieramy ze sobą kolejny bagaż doświadczeń, wiemy jak ze zła wyjść, jakie argumenty nas przekonały do zmiany w życiu.  Są to nie tylko nasze przeżycia, ale potężna broń do ratowania innych ludzi.  Przecież nasze problemy zazwyczaj nie są wyjątkowe, różne od spraw innych ludzi. Jeśli się rozejrzymy, dostrzeżemy, że ktoś blisko nas zmaga się z tym samym, co myśmy już pokonali. Wyciągnijmy więc naszą broń i mu podajmy, aby i on się uwolnił.

Dość ogólnie to brzmi. Jednak, jeśli ktoś wiele lat walczył z jakimś nałogiem i go pokonał, niech idzie do uzależnionych i uczy ich, jak on sobie poradził. Jest wielka szansa, że komuś pomoże. Jeśli ktoś przez wiele lat był w błędzie, ale udało mi się dotrzeć do prawdy, do argumentów go przekonujących, niech wyjawi je innym tkwiącym w błędzie.

Dzisiaj wyjątkowo nie było żadnego fragmentu Pisma Świętego, bo znam je zbyt mało, by odpowiedni dobrać, jednak jestem pewien, że Bóg już to, co chcę powiedzieć, wyjawił i w dodatku tysiąckroć lepiej niż ja Wam opisałem.

 

/Szukający w Drodze